Przezwyciężanie nałogów
Przezwyciężanie nałogów
Kilka lat temu spotkałem starego przyjaciela, z którym kiedyś zażywałem narkotyki. On, podobnie jak ja i moja żona Zuzanna, brał narkotyki przez całe swoje dorosłe życie, zaczynając od roku 1972. Zuzanna i ja wyszliśmy z tego w 1996, jednak mój przyjaciel Robert nie miał aż tyle szczęścia.
Kiedy go zobaczyłem, wyglądał jakby stał u bram śmierci. Po chwili spędzonej w objęciach przyjaciela, spojrzałem mu w oczy, które były cofnięte w głąb jego głowy. Pojawiły się w nich łzy. Powiedział mi, że bardzo dobrze wyglądam i że jest dumny z tego, że jestem „czysty”. Nadal patrząc mu prosto w oczy powiedziałem: „Robert, nie musisz tak żyć”. Nieco zakłopotany odwzajemnił moje spojrzenie, przekrzywił lekko głowę i odpowiedział: „Nie muszę?” Nikt mu wcześniej tego nie powiedział. Robert nie znał innej drogi. Ale prawda jest taka, że nikt nie musi żyć w niewoli uzależnień. Ty też nie.
Życie niektórych ludzi jest ciągłym poszukiwaniem ulgi od bólu. Ból przychodzi w wielu postaciach (emocjonalnych i fizycznych), a z nim często pojawia się także sposób ukojenia –uzależnienie. Uwierz lub nie, ale uzależnienie jest często mechanizmem radzenia sobie z problemem. Takie niewłaściwe mechanizmy, z których ludzie korzystają, aby poradzić sobie w życiu, przyjmują zazwyczaj jedną z dwóch form: uzależnienia od substancji lub uzależnienia od czynności. lepiej znane jako uzależnienia fizjologiczne i uzależnienia psychologiczne (w szczególności behawioralne).
Najczęściej zażywane substancje uzależniające to metamfetamina, heroina, kokaina, alkohol, tytoń i kofeina oraz środki przeciwbólowe dostępne na receptę. Uzależnienia od czynności (behawioralne) są znacznie obszerniejsze i bardziej złożone. Mogą przybrać wiele różnych postaci: od uzależnienia od hazardu, seksu, mediów i pracy, poprzez zaburzenia odżywiania, złość, zazdrość i plotkowanie do każdego innego typu zachowania, które sprawia, że ludzie stopniowo tracą kontakt z rzeczywistością.
PIERWSZE PROBLEMY
Korzenie uzależnień często można odnaleźć w dzieciństwie. W zasadzie zupełnie bez twojej wiedzy we wczesnych latach życia twój mózg rozwijał własne „oprzyrządowanie” i substancje, które miały umożliwić ci radzenie sobie z życiowymi sukcesami i porażkami. Jeśli te narzędzia nie rozwinęły w pełni swego potencjału (z powodu przemocy fizycznej lub słownej, zaniedbania, nadużyć seksualnych czy tym podobnych), to z pewnością szukasz zastępczych sposobów, aby dawać sobie radę w życiu.
Być może teraz jesteś w takiej sytuacji – nieświadomie próbujesz uporać się z bliznami i emocjonalnymi ranami z przeszłości. Szukasz ukojenia w zachowaniu lub używce, o których wiesz, że nie są dla ciebie dobre, a jednak tylko toprzynosi ulgę. W sercu zadajesz sobie pytanie: „Jak ktoś może chcieć mi to odebrać? Przecież to jest jedyny sposób, który pozwala mi poradzić sobie z życiem”. Czasem nie potrafisz nawet zidentyfikować bólu i problemów, od których uciekasz, i właśnie to czyni tego typu uzależnienie tak trudnym do przezwyciężenia.
Kolejny typ uzależnień jest wynikiem ulegania naturalnym, ludzkim pożądliwościom. Potrafią one usidlić nas równie silnie, jak te opisane powyżej.
Oba przypadki wyglądają na beznadziejne, ale uwierz przyjacielu, ja też miałem z tym problem. Twoje uzależnienie jest nawykiem, który tobą rządzi i którego nie kontrolujesz. Ten nawyk dyktuje ci, kiedy i gdzie masz mu się poddać. Na dodatek za każdym razem, gdy podejmujesz decyzję za lub przeciw uzależniającemu zachowaniu, formują się połączenia neuronowe w mózgu, które jeszcze mocniej cementują uzależnienie.
PRZEZWYCIĘŻENIE
Wobec tego, w jaki sposób zmienić te mechanizmy radzenia sobie z życiem? Jak wyrwać korzenie nawyków ulegania namiętnościom, które tak głęboko wrosły w nasz umysł? Jak możemy zacząć tworzyć nową, lepszą przyszłość? Udzielenie każdemu wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie wykracza poza możliwości tej małej ulotki. Każdy przypadek jest niepowtarzalny i duża część twojego procesu wyjścia z uzależnienia wymaga indywidualnego podejścia i porady. Jednak pierwszym krokiem (wspólnym dla wszystkich przypadków), który możesz zrobić już teraz, jest uznanie faktu, że nie musisz żyć z uzależnieniami, oraz rozpoznanie źródła rozwiązania!
Mamy Ojca w niebie, który nie chce, abyśmy żyli zniewoleni przez uzależnienia. On chce, abyśmy byli wolni, szczęśliwi i zdrowi. Chce abyśmy nauczyli się zostawiać przeszłość tam, gdzie powinna być – w przeszłości. On może stać się naszym nowym mechanizmem radzenia sobie w życiu. On chce dla nas tych rzeczy tak bardzo, że oddał swego Syna i dzięki temu darowi dał nam siłę pozwalającą na ucieczkę od zniewalających nas kajdan. Posłuchaj Jego obietnicy: „Dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść” (1 List do Koryntian 10,13)*. Uwolnienie jest możliwe, a nawet pewne! Bóg może przerwać krąg uzależnień w twoim życiu! Dzięki Jezusowi „doskonale zbawić może tych, którzy przez niego przystępują do Boga” (List do Hebrajczyków 7,25 BG).
Czy powtarzające się porażki odebrały ci nadzieję? Skupianie się na tym, czego się nie potrafi, oraz na porażkach jest zniechęcające, ale patrzenie na Boga i ufanie Jego mocy pozwala spojrzeć na problemy z właściwej perspektywy. Przyjrzyjmy się przez chwilę rzeczywistości. Osobą, której jesteś skłonny zaufać najbardziej, jesteś ty sam. Problem w tym, że wciąż udowadniamy, że nie najlepiej radzimy sobie z zarządzaniem własnym życiem. Mówiąc wprost, zaufaliśmy niewłaściwej osobie. W Księdze Przypowieści Salomona 3,5 (BT) Biblia mówi: „ Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku”. Bóg ma powód, aby tak mówić. Wie, że nasze rozumowanie jest zawodne, że nasze emocje są poranione, że staramy się najlepiej, jak potrafimy, ale wie też, że musimy zaufać Jemu i Jego możliwościom – w przeciwnym razie nasza nadzieja i motywacja znikają. On ma dla nas nową drogę, drogę systematycznego zastępowania złych zachowań dobrymi, drogę zmieniania połączeń neuronowych w mózgu, aby dobrze pracowały, na naszą korzyść, a nie szkodę.
Jezus zapytał kiedyś pewnego ślepca: „Co chcesz, abym ci uczynił?” (Ewangelia Marka 10,51). Niewidomy odpowiedział: „Mistrzu, abym przejrzał”. Upraszczając, Jezus zapytał go, czy chciałby być uzdrowiony. Dziś On zadaje to samo pytanie tobie, przyjacielu. Nie musisz tak żyć. Czy chcesz być uzdrowiony? Czy chcesz skorzystać z dostępnych środków pomocy, by wyjść z nałogu? Czy chcesz się mu przeciwstawić i ruszyć w kierunku wolności i pokoju? Tylko ty możesz odpowiedzieć na to pytanie.
* Cytaty biblijne zaczerpnięto z Biblii warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej: BT – Biblia Tysiąclecia, BG – Biblia gdańska.
© 1982 by Thomas Nelson, Inc. Użyto za pozwoleniem. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Zdjęcie z okładki: istockphoto.com